Żar leje się z nieba, setki plażowiczów od bladego świtu rozkładają barwne parawany. Dzieci radośnie uciekają przed falami, dorośli walczą o najlepsze miejsce na wydmach. W powietrzu unosi się zapach rywalizacji – kto pierwszy przyjdzie, kto znajdzie lepsze miejsce, kto przełoży ciepło słonecznych promieni na równą opaleniznę. Ale zwycięzca może być tylko jeden – ten, który wie, gdzie znaleźć tajną ścieżkę prowadzącą do spokojnego fragmentu plaży. Ten, który wcześniej sprawdził jak najlepiej poruszać się brzegiem morza. I ten, który umie śledzić obłoki i w porę zebrać się z plaży przed deszczem. Więcej wiedzy od niego mają chyba tylko mewy, świadome tego, że urlopowe przysmaki wyławiane są w sezonie letnim nie z morza, ale z restauracyjnych zamrażarek 😉 Bo wiedza to coś bezcennego, co można zdobyć głównie dzięki własnym doświadczeniom. Np. odwiedzając Targi, które dzięki swojej specyfice wiedzy dają więcej, niż niejedna książka.