Od urodzenia „strzelec”, miłośnik tatrzańskich szlaków a zwłaszcza Krokusów, z wykształcenia energetyk, z wyboru szef ENERGETAB-u. Na pytania z formularza w cyklu „Poznajmy się” odpowiada dyrektor w ZIAD Bielsko-Biała SA – Andrzej Kubowicz.
1. Jaką rolę pełnię na targach/jakim zespołem kieruję/jak jestem związany z przemysłem targowym?
W firmie ZIAD Bielsko-Biała jestem Dyrektorem ds. Targów i Szkoleń. Sama firma ma różne działalności, począwszy od usług hotelowych, przewozu koleją linową, stoku narciarskiego do moich działów czyli organizacji targów i ośrodka szkoleniowego. W tej pierwszej z nazwy stanowiska części jestem odpowiedzialny za organizację targów energetycznych, reprezentuję „dobry klimat” jaki się stworzył przez lata na Podbeskidziu. W skład mojego zespołu wchodzą osoby z optymizmem, poczuciem spełnienia dobrze zrobionej „roboty”, jeśli w tym miejscu mógłbym ich wyróżnić, to tak właśnie czynię. Z przemysłem targowym jestem bardzo krótko związany, uczę się tej sztuki od mojego mentora, byłego Dyrektora Ryszarda i jemu zawdzięczam zaufanie, którym mnie obdarzył.
2. Trzy cechy, które mnie charakteryzują?
Może być więcej?: #determinacja, #pasja, #optymizm, #dobry humor, #skromność.
3. Ulubione zajęcie w wolnym czasie?
Nie za wiele tego wolnego czasu posiadam, zawsze coś robię, działam zawodowo, czasami społecznie. A jak się pojawia taka chwila to spędzam go z rodziną, zwłaszcza obserwując najmłodszą córkę Apolonię w jej codziennym życiu, jak rośnie i jak się rozwija. To również kształtowanie jej osobowości, charakteru od najmłodszych lat. Wśród wielu pasji jakie mam jest strzelectwo sportowe, dyscyplina w której spokój, opanowanie i właściwy moment (na pociągnięcie za spust) mają znaczenie , jak w życiu. A po za tym lubię oglądać i poznawać ciekawostki naukowe, dużo podróżuję, w niektórych przypadkach w programach telewizyjnych 😉 Kochamy góry i jeśli nie znajdziemy się na szlakach w innych terminach w ciągu roku to obowiązkowo od lat na wiosnę odwiedzamy w Tatrach piękne polany wyścielone krokusami (można takimi widokami naładować baterie).
4. Jeśli gotuję to …
Rosół – nieskromnie powiedziawszy wg domowników wychodzi mi najsmaczniej. Raczej nie testuję na znajomych, moja żona świetnie gotuje i piecze ciasta. A po za tym czasem jak mnie coś najdzie tworzę własną kuchnię smakową na bazie już sprawdzonych dań, tylko z innymi dodatkami. Oczywiście nie na co dzień tylko w szczególne dla nas ważne dni. Lubię najbliższych zaskoczyć.. 🙂
5. Dar natury, który chciałbym/chciałabym posiadać?
Pierwsza myśl, to umiejętność cofnięcia czasu, by móc tym najbliższym „nieobecnym” powiedzieć, udowodnić jak byli dla nas ważni i kochani. Ewentualnie zatrzymanie danych chwil na dłużej, pozytywnych emocji.
6. Błędy które najczęściej wybaczam?
Sam popełniam błędy i zawsze staram się je zadośćuczynić. Napoleon Bonaparte powiedział „tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi” i jeśli chodzi o błędnych recydywistów, to tak samo się ma sprawa jak błędy zaniechania, ciężko je pominąć. Nie tworzę „czarnych teczek”- raczej staram się zrozumieć co poszło nie tak.
7. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
Chciałbym być tym kim jestem, sobą. Lecz nieco młodszym z tym samym doświadczeniem, a dodatkowo trochę mądrzejszym, no i może bogatszy…
8. Od czego zaczynam swój dzień w pracy?
Jak dla większości ludzi od kawy. A tak naprawdę od życzenia „Dzień Dobry” na początek dobrego dnia, dla każdego napotkanego współpracownika, podania ręki w geście przywitania i uśmiechu. Pozytywne nastawienie i dobry plan dnia, gwarancja słów poprzedzających.
9. Pierwszy raz na targach …
Byłem jednym z wielu zwiedzających. Z racji odbywających się lokalnie corocznie targów odwiedzałem je by spojrzeć na nowości techniczne, na poznanie z ciekawymi osobami. A zawodowo zderzyłem się z targami jak parę lat temu przyjąłem możliwość pracy w obecnej firmie. Wtedy nie miałem przeświadczenia jaki tkwi potencjał w tym środowisku.
10. Targi to dla mnie ….
Życie i wyzwanie jednocześnie. Targi są dla mnie pasją, miejscem do realizacji pomysłów, samorealizacji wśród fantastycznych ludzi.
11. Jak wyobrażam sobie polski przemysł targowy za 10 lat?
Głównie to od nas zależy jak będziemy kreować przemysł targowy w następnych latach, dekadach. Zdecydowanie obserwacja młodego pokolenia będzie miała na to wpływ, warto iść za duchem nowości, postępu technologicznego i zaskakującą rzeczywistością. Umiejętność wyłuskania informacji, zmieniających się narzędzi chociażby do komunikacji i konsekwentne wpajanie, że kontakt twarzą w twarz nie zastąpi takiej czy innej aplikacji.
Wg mnie targi za 10 lat będą jakościowo ładniejsze, ale forma spotkań bezpośrednich będzie przeżywała następną młodość, co wszystkim i sobie związanym z tym przemysłem życzę.