Na co dzień występuje w roli wykładowcy, moderatora paneli dyskusyjnych, czy prowadzącego towarzyszące targom konferencje. Odpoczywa spacerując w pobliskim lesie, ale kojąco działa na niego także lektura interesującej książki. Na pytania z formularza w cyklu “Poznajmy się” odpowiada Jerzy Osika, prezes firmy Promedia.
1. Jaką rolę pełnię na targach/jakim zespołem kieruję/jak jestem związany z przemysłem targowym?
Jako prezes firmy Promedia i redaktor naczelny zapraszany jestem na targi jako przedstawiciel mediów, by swoimi spostrzeżeniami dzielić się z czytelnikami naszych czasopism i portali branżowych, jak też z uczestnikami prowadzonymi przeze mnie szkoleń i wykładów. Najciekawsze spostrzeżenia z licznych imprez targowych w różnych częściach świata pomagają mi w przygotowaniu i prowadzeniu corocznego wydarzenia pt. „ Expo Marketing”, poświęconego nowoczesnemu marketingowi wystawienniczemu. Coraz częściej na targach (również zagranicą, jak np. w Hongkongu, Toronto, Lipsku czy Kijowie) występuję w roli wykładowcy, moderatora paneli dyskusyjnych, czy prowadzącego towarzyszące targom konferencje. Często jestem wystawcą (np. ze stoiskiem promującym nasze media i ofertę edukacyjną), czasem doradzam i pomagam firmom w przygotowaniu do targów. Jestem członkiem jury konkursów, których finał towarzyszy targom (jak np. Global Innovation Awards w Chicago) lub je organizuję. Moje związki z przemysłem targowym zyskały nowy cenny wymiar w 2017 roku, gdy zostałem członkiem Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
2. Trzy cechy, które mnie charakteryzują?
1) Radość poznawania. Przede wszystkim ludzi (bo jak wiemy „największym darem jest dar drugiego człowieka”), miejsc (dlatego nie umiem usiedzieć na miejscu), zjawisk (to pewnie pozostałość szkolnej miłości do logiki i matematyki). 2) ciekawość świata ( uwielbiam podróże), 3) potrzeba dzielenia się wiedzą (stąd edukacyjno-medialny charakter mojej firmy i osobista satysfakcja z roli wykładowcy i szkoleniowca).
3. Ulubione zajęcie w wolnym czasie?
Spacer w pobliskim lesie i kontakt z naturą działają na mnie kojąco, podobnie jak lektura interesującej książki. Podczas podróży samochodem korzystam z audiobooków. Podzielam pogląd, że do każdej sprzedawanej książki, powinni dodawać czas na jej przeczytanie. Mając więcej wolnego czasu, chętnie korzystam z urlopu udając się w miejsca dotychczas mi nieznane.
4. Jeśli gotuję to …
Razem z Panią mego serca. Gotowanie to dla mnie gra zespołowa. Wspólne chwile w kuchni dają nam więcej satysfakcji niż solowe występy. Czasem inspiracja przychodzi nagle, np. ostatnio do smakującego mi zawsze dorsza (na wzór portugalskiego „bacalhau”), znaleźliśmy szybko butelkę białego portugalskiego wina i płytę z muzyką fado. I tak na Ursynowie poczuliśmy się jak w Lizbonie.
5. Dar, który chciałbym posiadać?
Bohaterom niektórych filmów z gatunku science fiction zazdroszczę zdolności teleportacji. Chętnie byłbym czasem w kilku miejscach jednocześnie lub szybciej przemieszczał się miedzy nimi.
6. Błędy które najczęściej wybaczam?
Te, które wynikają z podejmowania nowych wyzwań. Uważam, że w życiu nie ma porażek, są tylko informacje zwrotne, a najlepsza nauczycielka ma na imię „Empiria”, bo doświadczenie jest dla nas zawsze najlepszym nauczycielem.
7. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
Lubię to, co robię – przede wszystkim podróżowanie, zdobywanie i przekazywanie wiedzy. Jeśli w innej roli miałbym realizować swoje pasje, dzięki którym czuję się spełniony, to pewnie byłaby to rola podróżnika, który dzieli się z innymi swymi odkryciami kręcąc filmy, pisząc książki i oczywiście publikując w internecie.
8. Od czego zaczynam swój dzień w pracy?
Od pozytywnego nastawienia i planowania dnia, zlecania zadań do wykonania, by później zająć się własnymi.
9. Pierwszy raz na targach …
Były to targi edukacyjne w Wiedniu (ponad 25 lat temu, ale pamiętam, że zrobiły wtedy na mnie duże wrażenie).
10. Targi to dla mnie …
Przede wszystkim miejsce inspiracji, głownie dzięki ludziom, których mam przyjemność spotkać, stoiskom i specjalnym ekspozycjom, które odwiedzam i wykładom, z których korzystam. Targi są dla mnie coraz częściej wydarzeniem, źródłem pozytywnych emocji, które jak wiemy, pozostają w pamięci najdłużej.
11. Jak wyobrażam sobie polski przemysł targowy za 10 lat?
Zgadzam się z podtytułem jednej z amerykańskich lektur biznesu, która mówi, że „nie duzi zjadają małych lecz szybcy opieszałych”. Zwyciężą ci, którzy szybciej dostrzegą zachodzące zmiany i od razu zareagują na nie. Już dziś dostrzegamy rosnącą rolę targów jako miejsca doznań, unikalnych doświadczeń, niepowtarzalnych emocji, budowania i podtrzymywania relacji, kreowania społeczności – expo marketing łączy się z event marketingiem. Nowoczesne narzędzia, na czele z internetem, rzeczywistością wirtualną (virtual reality) i rozszerzoną (augmented reality), marketingiem sensorycznym czy drukiem 3D coraz częściej wspierają marketing doznań, zamiast konkurować z nim. Rośnie rola transparentności i biznesu opartego na wartościach – klienci chętniej niż dotychczas chcą wiedzieć, komu zostawiają swoje pieniądze, a nie tylko za co. Rośnie rola „together marketingu” hołdującego zasadzie „razem łatwiej”, co może dobrze wróżyć naszej Izbie. Część z widocznych dziś trendów z pewnością będzie kontynuowana w przyszłej dekadzie. Na pewno chcąc poznać potrzeby targowych klientów za 10 lat warto dziś obserwować już nie tylko millenialsów, ale też pokolenie Z i korzystać ze spotkań prognozujących targowe trendy, jak Expo Marketing (www. Expomarketing.com.pl), do udziału w którym serdecznie zapraszam.