Na co dzień kieruje zespołem doświadczonych fachowców w firmie z branży spedycji targowej. Lubi aktywny wypoczynek i robi podobno najlepsze na świecie spaghetti zapiekane z serem. Na pytania z formularza w cyklu “Poznajmy się” odpowiada Marcin Frontczak, dyrektor generalny firmy Transmeble International Sp.z o.o.
1. Jaką rolę pełnię na targach/jakim zespołem kieruję?
Reprezentuję branżę spedycji targowej. Kieruję zespołem doświadczonych fachowców dla których nie ma projektów niemożliwych do zrealizowania.
2. Trzy cechy, które mnie charakteryzują?
Cierpliwość, elastyczność, optymizm.
3. Ulubione zajęcie w wolnym czasie?
Zajęcia sportowe są moim ulubionym zajęciem w wolnym czasie, pozwalają zresetować umysł i utrzymują ciało w jako takiej formie. Gdy mam więcej czasu wolnego uwielbiam majsterkować, tworzyć coś z czego będę dumny dłużej niż z obsłużonych targów, które mijają po trzech dniach i pozostaje po nich tylko wspomnienie.
4. Jeśli gotuję to …
Według córki robię najlepsze na świecie spaghetti zapiekane z serem. Pracuję nad przepisem na zalewajke świętokrzyską.
5. Dar natury, który chciałbym/chciałabym posiadać?
Chciałbym posiadać dar zatrzymywania czasu, niestety troszkę za szybko mknie.
6. Błędy, które najczęściej wybaczam?
Wybaczam błędy, najszybciej te, o których dowiaduję się natychmiast po ich powstaniu.
7. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
W dzieciństwie chciałem być pilotem samolotów. Gdy oglądam filmy sensacyjne uważam, że sprawdziłbym się jako prywatny detektyw 🙂
8. Od czego zaczynam swój dzień w pracy?
Dzień w pracy zaczynam od wspólnego śniadania ze współpracownikami. To chwila podobna do dawnych „operatywek”, ale w cywilnej wersji. Mamy czas na omówienie służbowego planu dnia delektując się zawartością zastawionego stołu.
9. Pierwszy raz na targach …
Moja pierwsza przygoda z targami to rok 2000 i wystawa MSPO w Kielcach. Mnóstwo obaw i rozterek, ale obsługa udała się na tyle, iż nie interesowała mnie już żadna inna branża, a znajomości które powstały z tamtych czasów przerodziły się w prawdziwe przyjaźnie i trwają do dziś.
10. Targi to dla mnie …
Targi dla mnie to przygoda, powtarzająca się z każdym kolejnym projektem targowym.
11. Jak wyobrażam sobie polski przemysł targowy za 10 lat?
Wyobrażam sobie targi wypełnione wirtualną rzeczywistością, zaskakującą jakością obrazu, realistycznością kolorów, rzeczywistością dźwięku dedykowanego dla każdego zwiedzającego indywidualnie. Uważam, że wszystkie te aktualne i przyszłe gadżety to tylko otoczka, dodatek, uatrakcyjnienie najważniejszego celu jakim jest spotkanie partnerów biznesowych. Wartość uścisku rąk finalizująca negocjacje biznesowe jest bezcenna bez względu na czas.