Czym jest kiełkownik, do czego służą puzzle wielkości głowy, jak wydrukować bransoletkę – odpowiedzi możecie szukać wśród młodych, zdolnych dizajnerów, którzy dzięki targom dzielą się pasjami, inspiracjami i pomysłami.
Ma 2 metry długości i stalowe nogi. Na nim niebanalna, geometryczna kompozycja z tekturowych pudełek. W nich miniaturowe arcydzieła precyzyjnie wykonane w technologii druku 3D i z pomocą rąk rudowłosej dziewczyny, która nieśmiało uśmiecha się zza białego blatu biurka. Marta projektuje i tworzy biżuterię, jej marka funkcjonuje na pograniczu nauki, sztuki i nowych technologii. Przestrzenne formy pierścionków, bransoletek i naszyjników powstają z tworzyw sztucznych, kruszców szlachetnych i metali. Spotykam piegowatą, młodą projektantkę na targach Silesia Bazaar w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.

Coraz częściej meble, ubrania i akcesoria zastępujemy unikatowymi i oryginalnymi projektami niezależnych twórców. Właśnie dlatego rodzą się pomysły organizowania targów wzornictwa. Kto z nas nie ma dość sztampowych produktów z sieciówek, przysłoniętych nachalnymi logo? Targi dały Marcie możliwość poznania wyjątkowych dizajnerów i artystów z branży projekowej, a uczestnikom szansę na bezpośrednią rozmowę z polską kreatorką biżuterii wykonanej w technologii druku 3D.
Wystawiam się na targach nie tylko po to, żeby sprzedawać, ale także aby poznawać nowe marki i ludzi, nawiązywać kontakty biznesowe, wymieniać swoje doświadczenia i zajawki – mówi Paweł, wielbiciel i pasjonat oryginalnych czapek, które kilka razy w roku pojawiają się na różnorodnych targach związanych z branżą modową. Targi stały się dla młodych projektantów i dizajnerów enklawą pełną pomysłów, idei, ale także sposobem na życie. Dla sympatyków niezależnej polskiej mody stoisko na targach to nie tylko sprzedaż, to skupisko tych, którzy chcą od życia nieco więcej niż biurko w korpoświecie i tshirt z H&M.
Drewniany pałac kultury, doniczki z kolcami czy plakaty wykonane techniką sitodruku – produkty te zostały stworzone przez maniaków, czcicieli i zapaleńców polskiego wzornictwa. Możliwość zaprezentowania niestandardowych rozwiązań, nawiązania kontaktów i wspólnej celebracji estetycznych doznań dają Targi Rzeczy Ładnych. Jeśli też masz bzika na punkcie nieszablonowego rękodzieła, jesteś wrażliwy na piękno i estetykę, na takich wydarzeniach jak te możesz poznać podobnych freaków.
Kreatorka geometrycznej biżuterii zaznacza, że targi to idealne miejsce do nawiązywania nowych relacji. Często okazuje się, że klient jest na przykład fotografem i chce wykorzystać produkt do sesji zdjęciowej, albo projektantem mody, który wypożycza biżuterię jako dopełnienie swojej kolekcji na pokazach.
Na targi przychodzą różni ludzie, w rożnym wieku, można powiedzieć, że cały przekrój społeczeństwa. Jest to o tyle cenne, że można poznać opinie o produkcie z rożnych punktów widzenia. Niektórzy zwracają uwagę jedynie na wartości wizualne, inni na konstrukcje i proces tworzenia produktu, jeszcze inni na funkcjonalność i materiały, z których jest wykonany. – dodaje Marta. – Jednak łączy ich jedno – zainteresowanie, poznanie historii produktu. I to jest fajne.
Odwiedzających i wystawców targów projektowych jednoczy niewątpliwie nieposkromiona chęć wskrzeszania polskiego designu i… pasja.